Bardzo jestem ciekawa, które z tajemnic życia Jezusa i Maryi rozważane w Różańcu są Barkowiczom najbliższe. Zachęcam do wypowiedzi z uzasadniemiem. Mogą być podawane pojedyncze tajemnice lub któraś z 4 części.
Lubie Nawiedzenie Św. Elżbiety, ale nie mam żadnego specjalnego powodu. Po prostu tą najbardziej lubie.
Ostatnio edytowany przez Kasia233 (2013-08-16 16:41:05)
Offline
Ja bardzo kocham Modlitwe Rozancowa - wszystkie tajemnice sa mi bliskie i wszystkie jednakowo ze tak to okresle "lubie" - Rozaniec jest tak wspaniala modlitwa przez nia zdobywamy i otwieramy Serce Boga.
Przyznam jednak, ze zaobserwowalam u siebie - ze w zaleznosci od tego co przezywam odmawiam chetniej okreslone czesci rozanca- np gdy dzieje sie cos trudnego w moim zyciu lub w zyciu osob mi bliskich badz polecajacych sie mojej modlitwie - wtedy "siegam" Tajemnice Bolesne , gdy zas wszystko sie uklada a w sercu jest pragnienie dziekczynienia wtedy odmawiam Tajemnice Radosne i Chwalebne, a gdy potrzebuje zrozumiec cos, kogos to wtedy odmawiam Tajemnice Swiatla.
Jestem tez w Rozy Rozancowej i na kazdy miesiac mam przydzielana konkretna tajemnice - to tez daje mi wiele pokoju -ze odmawiam akurat ta tajemnice, ktorej najbardziej potrzebuje moja dusza
Kasia233 napisał(a):
Lubie Nawiedzenie Św. Elżbiety
Ja też Św. Elżbieta to postać, która bardzo daje do myślenia - przez większość swojego życia nie mogła doczekać się potomstwa i będąc już w podeszłym wieku, otrzymała dar macierzyństwa, została matką tego, który niejako przetarł szlaki Jezusowi... W jej obecności Maryja wygłasza słynne "Magnificat", w którym daje wyraz swojej wdzięczności za dar bycia Matką Zbawiciela. O wyjątkowości tego spotkania świadczy fakt, że gdy Maryja pozdrowiła Elżbietę, dzieciątko w łonie tej drugiej poruszyło się z radości.
Kolejną moją ulubioną tajemnicą jest wesele w Kanie Galilejskiej - bo po prostu lubię tajemnice wiążące się z tematyką małżeńską i rodzinną
Offline
Nie potrafię wytłumaczyć "racjonalnie", ale mi najbliższe sercu są Tajemnice Bolesne - a szczególnie Cierniem Ukoronowanie. Czemu akurat ta?...Może dlatego, że ukazuje jak bardzo musiał się dać poniżyć i upokorzyć Jezus, aby nas zbawić. Lubię też rozmyślać nad Przemienieniem na Górze Tabor.
Offline
Ja najbardziej lubię Nawiedzenie św.Elżbiety. Dlaczego? Może dlatego, że Elżbieta i Maryja są dla mnie wzorem przyjaźni? Sama nie umiem tego dokładnie wytłumaczyć. Bardzo też lubię Zwiastowanie Najświętszej Maryi Panny.
Offline
Widzę, że II tajemnica radosna ma wielu fanów, nawet nie przypuszczałabym o tym. Kocham tę tajemnicę na swój sposób. Ja, człowiek grzeszny, chwiejny, ciężko pracujący, mający swoje wzloty i upadki nie przestaję się zadziwiać "skąd że mi to, ze Matka mojego Pana przychodzi do mnie?..."
bo nieustannie czuję Jej wielką miłość, bliskość. I słowa te rozumię dosłownie, bo nasze gwarowe "przychodzić" oznacza więcej: oznacza nie tylko przybycie, ale i troskę, opiekę nad kimś, wsparcie, wyraża przywiązanie do kogoś i zażyłość. Muszę to udokładnić: skądże mi to, że sama Matka Najświętsza okazuje przywiązanie do kogoś takiego, jak Kaati? Jedyna odpowiedź to jest taka, że jest Ona prawdziwą Mamą i nie potrafi nie kochać.
A ponieważ brakuje słów i stają się niepotrzebne, jedyne, co można zrobić, to schylić w szacunku głowę i przyznać ze wzruszeniem za świętą Elżbietą: "Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła..."
Rozważając o tej tajemnicy mam wrażenie, że choćbym nie wiadomo jak upadła, to Ona nigdy się mnie nie wyrzeknie, ale gotowa będzie przyjść, kiedy będzie mi zbyt ciężko.
Offline
Widzę, że jestem w większości ponieważ również najbardziej mi bliskiej i najbardziej przeze mnie lubiane jest Nawiedzenie Św. Elżbiety.
Offline
Hmm, moja pierwsza reakcja była: "Nie wiem.". Ale po chwili zastanowienia myślę, że moją ulubioną tajemnicą jest Ustanowienie Eucharystii. Co więcej mógł nam dać Zbawiciel? Poza tym tajemnica kapłaństwa... Ta tajemnica pomaga mi i zaprasza do modlitwy za kapłanów Jezusa.
Offline